Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Pierwsza wrocławska sygnalizacja świetlna w chodniku świeci dość blado. W innych miastach zdecydowanie "bije po oczach", a u nas jest delikatną sugestią. Takie rozwiązanie może jednak ratować życie nieuważnym pieszym. Wymyślono je jako odpowiedź na postępującą smartfonizacją życia, która doprowadziła do tego, że część z nas nie odrywa oczu od telefonu nawet podczas przechodzenia przez ulicę lub tory.
Zombie giną nie tylko w filmach
Na takich pieszych powstało określenie smartfonowe zombie, bowiem kroczą jak filmowe stwory nie zważając na otoczenie. Zombiaki z reguły przedstawiane są jako mało lotne istoty, które ślepo podążają do celu (tym celem z reguły jest żywy człowiek, którego chcą go dziabnąć, aby również stał się zombie).


Smartfonowe zombie przemierzają miasto podobnie – jakby nie byli świadomi przeszkód na swojej drodze.
- Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo, a w tym miejscu dochodziło do niebezpiecznych sytuacji. Modernizując przejazd i przejście dla pieszych na tym skrzyżowaniu zastosowaliśmy specjalne płyty, w których zamontowaliśmy dodatkową sygnalizację świetlną. Listwa świeci w takim kolorze, jak sygnalizacja świetlna dla pieszych, a zatem osoby wpatrzone w telefony czy w idące zamyśleniu zauważą pod stopami, że mają czerwone światło. To powinno je uchronić przed wtargnięciem na tory pod nadjeżdżający tramwaj.Daniel Misiek, MPK Wrocław
Patrz na drogę, odłóż smartfon i żyj
Takie – we Wrocławiu nowatorskie – rozwiązanie powinno poprawić bezpieczeństwo. Jednak musimy podkreślić, że przechodzenie przez przejście dla pieszych przy jednoczesnym korzystaniu z telefonu jest zabronione, przynajmniej w taki sposób, który utrudnia zachowanie szczególnej ostrożności - odciąga naszą uwagę od sytuacji na drodze. Rozmawiać można, ale patrzeć trzeba na to, co dzieje się wokół, a nie w ekran.
- Grozi za to mandat w wysokości 300 zł – przestrzega p.o. aspirant sztabowy Anna Nicer z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Nie można używać telefonu lub innego urządzenia w sposób, który ogranicza możliwość obserwacji. Przede wszystkim chodzi o wpatrywanie się w ekran, ale też gdy idąc rozmawiamy przez telefon, przed przejściem powinniśmy przez chwilę skoncentrować się na sytuacji na drodze, a nie na rozmowie. Chodzi o nasze bezpieczeństwo.
Światło w chodniku wspiera kampanie społeczne
Wpatrywanie się w ekran telefonu może się zakończyć znacznie gorzej niż konsekwencjami finansowymi, dlatego każdy sposób na zatrzymanie zombiaka przed rozpędzonym tramwajem jest ciekawy. Jednak żaden nie jest tak skuteczny, aby zapobiec nieszczęściu, jeśli nie zachowujemy zdrowego rozsądku. O umiar w korzystaniu z telefonów apelują m.in. autorzy kampanii "odłóż smartfon i żyj" czy "smart stop".