Sobotnia wygrana nad AZS Koszalin dała koszykarskiemu Śląskowi awans do drugiej rundy Intermarche Basket Cup. Po porażce w piątkowym, ligowym spotkaniu tym razem wrocławianie rozgromili rywali aż 84:67. Wysoka wygrana nie rekompensuje jednak straty punktów we wczorajszym spotkaniu, która w perspektywie całego sezonu może mocno skomplikować sytuację Śląska w tabeli.
W sobotnim meczu gospodarze tylko na początku pierwszej kwarty prowadzili wyrównany pojedynek z zespołem Śląska. Na koniec tej części gry goście prowadzili już jednak dziesięcioma punktami (21:11), a z czasem tylko powiększali swoją przewagę.
Najlepszym strzelcem wrocławian był Danny Gibson, który zdobył 18 punktów i aż cztery razy trafił z dystansu. Oprócz Gibsona jeszcze czterech graczy zdobyło 10 lub więcej „oczek”. Wśród nich znalazł się także Paul Miller, który rozegrał kolejne dobre spotkanie. Przypomnijmy, że środkowy jest z zespołem zaledwie od 9 dni, a w każdym meczu rzuca blisko 10 punktów i zalicza kilka zbiórek. Przeciwko drużynie AZS miał odpowiednio 13 punktów i 6 zbiórek.
W tym roku kalendarzowym Śląsk ma do rozegrania jeszcze jedno spotkanie. Dzień przed Sylwestrem, 30 grudnia, wrocławianie rozpoczną drugą rundę Tauron Basket Ligi i zagrają z Anwilem we Włocławku.
AZS Koszalin – Śląsk Wrocław 67:84 (11:21, 22:24, 17:21, 17:18).
AZS: Labović 5, Dąbrowski 1, Brandwein 9, Wrona 0, Bigus 0, Raczyński 0, Henry 17, Dunn 16, Sykes 9, Harris 6, Mielczarek 4.
Śląsk: Johnson 12, Skibniewski 2, Sulima 10, Hyży 2, Gibson 18, Malesević 7, Mroczek-Truskowski 0, Parzeński 0, Gabiński 8, Kikowski 12, Miller 13.