W bankowości elektronicznej miało być łatwo, szybko i przyjemnie. W domowym zaciszu, bez stania w kolejce w banku, wchodzimy na swoje konto i dokonujemy operacji. Ale jeżeli korzystasz z bankowego konta internetowego, a autoryzacja operacji jest potwierdzana SMS-ami – lepiej uważaj na hakerów.
- Przestępcy, korzystając z opracowanych przez siebie fałszywych stron banków, są w stanie nie tylko przejąć dane pozwalające wejść na konto internetowe, ale też dotrzeć do kodów autoryzujących transakcje, które są przesyłane w SMS-ach na telefony komórkowe – wyjaśnia podinspektor Ryszard Piotrowski, z-ca naczelnika Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu
W pierwszej fazie ataku nasz komputer zostaje zarażony złośliwym oprogramowaniem. Najczęściej dzieje się to podczas odwiedzin podejrzanych stron internetowych np. witryn oferujących nielegalne oprogramowanie. Gdy chcemy wejść do naszego banku oprogramowanie uaktywnia się, kierując nas na fałszywą stronę, łudząco podobną do prawdziwej.
- Klient banku myśląc, że to właściwa strona, wchodzi na swoje konto. Podaje dane do zalogowania się. W konsekwencji hakerzy zdobywają poufne informacje, nazwę użytkownika, hasło czy numer telefonu – tłumaczy Ryszard Piotrowski.
Ale to nie wszystko. Na fałszywej stronie banku mamy informację, by zabezpieczyć swój telefon specjalnym oprogramowaniem. Gdy się zgodzimy, dostajemy SMS z linkiem do pobrania programu. Gdy to zrobimy - nasz telefon zostaje zainfekowany a hakerzy mają mogą poznać kody autoryzacji operacji bankowych, które przesyła nam SMS-em nasz bank.
Co zrobić by nie dać się oszukać? Jednej „złotej” recepty nie ma - mówią policjanci, ale o kilku wskazówkach warto pamiętać. Po pierwsze - nie wchodzić na podejrzane strony i nie używać pojawiających się tam linków. Ważne, by upewnić się, czy połączenie z bankiem jest bezpieczne. W większości przeglądarek sygnalizuje to pojawienie się kłódki, a adres powinien się zaczynać od – https://.
- Warto pamiętać, że bank pod żadnym pozorem nie poprosi nas o aktualizację oprogramowana telefonu i nie prześle SMS-a z linkiem do pobrania takiego programu. I co bardzo ważne nie można otwierać takiego hiperłącza – podkreśla Ryszard Piotrowski.
jarek ratajczak