wroclaw.pl strona główna

Sport Speedway Grand Prix Polski 2025. Zmarzlik czy Kurtz?

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Wrocław europejską stolicą implantacji słuchu

Wrocław europejską stolicą implantacji słuchu

Data publikacji: Autor:

| aktualizacja: Edytuj w ACMS

W kwietniu wrocławianie mogli bezpłatnie zbadać słuch, spotkać się ze specjalistami i pacjentami noszącymi implanty słuchowe, obejrzeć film z audiodeskrypcją. Cykl wydarzeń kończy organizowane po raz pierwszy w Polsce europejskie spotkanie użytkowników implantów, medyków i firm wspierających osoby z problemami słuchowymi, czyli EURO-CIU. 

Reklama

Sympozjum, które zaczęło się 25 kwietnia we Wrocławiu, jest najważniejszym i największym wydarzeniem, organizowanym przez polskie stowarzyszenie osób z implantem słuchowym „Słyszeć bez Granic” oraz EURO-CIU (European Association of Cochlear Implant Users). 

W XII jego edycji biorą udział przedstawiciele 31 państw (ponad 200 osób) w tym osoby głuche, które słyszą dzięki implantom słuchowym, ich rodziny oraz pracodawcy, przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia, wybitni profesorowie medycyny z Polski i Europy (m.in. Austrii, Hiszpanii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch).

odczas dwudniowego wydarzenia jego uczestnicy będą dyskutować nad znaczeniem implantów słuchowych – elektronicznych protez słuchu, jedynego zmysłu, wymyślonego przez ludzkość, dzięki którym osoby głuche nie muszą uczyć się języka migowego, dzieci nie muszą chodzić do szkół specjalnych, a osoby dorosłe mogą wykonywać bez problemu wymarzone zawody.

Wybitni specjaliści w walce z głuchotą

Kongres poświęcony jest szeroko rozumianej problematyce niedosłuchu w Europie i na świecie. Poruszone kwestie dotyczą metod wykrywania wad słuchu u dzieci i dorosłych, programów badań przesiewowych słuchu, sposobów leczenia niedosłuchu i głuchoty, rehabilitacji oraz systemów opieki nad osobami dotkniętymi wadą słuchu w Polsce i w innych krajach Europy.

Uczestnicy kongresu skupią się m.in. nad rozwiązaniem problemu finansowania leczenia głuchoty z użyciem implantów słuchowych oraz wymiany procesora dźwięku (części zewnętrznej implantu słuchowego, umożliwiającej słyszenie). Obecni są tu wybitni specjaliści z takich dziedzin medycyny, jak otolaryngologia, audiologia i foniatria, a ponadto logopedzi, rehabilitanci i psycholodzy oraz przedstawiciele instytucji rządowych.

Implanty to wybawienie, ale procedury są niedoskonałe

W czasie trwania sympozjum zorganizowano konferencję prasową z udziałem zarówno członków komitetu naukowego EURO-CIU, jak i użytkowników implantów ślimakowych. Wszyscy oni są zdania, że ten sprzęt medyczny jest jedynym najbardziej idealnym rozwiązaniem dla osób dotkniętych niedosłuchem, dostępnym dziś dla pacjentów w każdym wieku i co ważne refundowanym w całości przez NFZ. Trzeba bowiem wiedzieć, że koszt takiego implantu, skladającego się z części wewnętrznej (cewka z elektrodą, zatknięta na ślimaku) i wewnętrznej (procesor mowy) to ok, 100 tys. zł!

Ważny głos podczas tego spotkania rozległ się ze strony Stowarzyszenia „Słyszeć bez Granic”, organizatora synpozjum, które walczy o poprawę sytuacji pacjentów z niedosłuchem. Problem tkwi i w czasie oczekiwania na implant (jedne ośrodki w Polsce załatwiają to niemal od ręki, ale w innnych nie jest już tak idealnie), i zwlekaniem z wymianą procesora dźwięku, który zużywa się po kilku latach, a bez którego pacjent nie może normalnie słyszeć.

Sympozjum odbywa się we wrocławskim Sofitelu, mat. organizatorzy

Przedstawiciele Stowarzyszenia wystosowali list otwarty do ministra zdrowia z konkretnymi postulatami. Dotyczą one m.in. skrócenia kolejki pacjentów czekających na wymianę zużytego procesora dźwięku, wprowadzenia obowiązku wymiany procesora po pięciu latach użytkowania i zwiększenia ilości procedur wszczepiania implantów słuchowych w Polsce – z 800 obecnie do 1500 osób rocznie, a także zwiększenia liczby implantacji wśród seniorów. W Polsce na szczęście koszt implantów słuchowych i ich wszczepienia jest w całości pokrywany przez NFZ. Ale niektórzy pacjenci zakwalifikowani do wszczepienia muszą czekać dłużej niż powinni. 

– Chcemy, aby ten czas wynosił nie dłużej niż trzy miesiące od zakwalifikowania do zabiegu, niezależnie od wieku pacjenta – twierdzi Adrian Szatkowski, prezes Stowarzyszenia „Słyszeć bez Granic”.

Stowarzyszenia w liście do ministra kładzie także nacisk na szybszą wymianę zużytych procesorów dźwięku. – Domagamy się niezwłocznej wymiany procesorów u około 3,5 tys. pacjentów, których urządzenia mają więcej niż 5 lat, i zwiększenia budżetu na zlikwidowanie obecnej kolejki – podkreślai Adrian Szatkowski.

To, że przy implantacji osoby, która nie słyszy, upływ czasu ma kluczowe znaczenie, potwierdzają wszyscy medycy, specjaliści otolaryngolodzy i laryngolodzy, tak jak obecny na sympozjum kierownik Katedry i Kliniki Otolaryngologii i Laryngologii Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu i współorganizator Powszechnych Przesiewowych Badań Słuchu u noworodków i WOŚP – prof. Witold Szyfter: 

– Głuchota wrodzona i jej leczenie to walka z czasem. Im wcześniej się je rozpocznie, tym większe są szanse na normalny rozwój dziecka. 

Lekarze dysponują i statystykami, i przykładami. Dziecko głuche, które zostanie zaimplantowane w wieku dopiero 4 lat ma tylko 20 proc. szans na normalny rozwój i pójście do szkoły w terminie. Idealnie powinno się to odbywać w 12. miesiącu życia, wówczas zapewniony jest 100-proc. rozwój i prawidłowe funkcjonowanie dziecka, i tak na ogól w naszym kraju się dzieje. W ramach badań przesiewowych pod kątem sprawności słuchu przebadano 6 mln noworodków.

Wśród uczestników kongresu prof. dr hab. n. med Witold Szyfter (z mikrofonem) i dr n. med ózef Mierzwiński (obok), mat. organizatorów

Nie tylko najmłodsi. Pacjent w każdym wieku może zostać zakwalifikowany do wszczepienia implantu albo jego wymiany czy wymiany procesora mowy, nawet seniorzy 80+. Tyle że w Polsce budżet na ten cel jakby stanął w miejscu i nie potrafi sprostać dzisiejszym wymaganiom.

Potwierdza to dr Józef Mierzwiński, ordynator Oddziału Otolaryngologii Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy, jeden z uczestników sympozjum.

– Nieraz musimy podejmować decyzję, czy wszczepiać pacjentowi kolejny implant czy wymieniać zużyty procesor dźwięku na nowy, bo od lat dostajemy tyle samo środków do podziału – przyznaje dr Mierzwiński. A gdy procesor dźwięku szwankuje i pacjent przestaje słyszeć, przestaje też normalnie funkcjonować – w rodzinie, w zawodzie, w społeczeństwie. Przekonał się o tym m.in. Jakub Śledź, zawodowy kierowca cierpiący na głuchotę. Tylko dzięki implantowi może bez przeszkód wykonywać swój zawód.

To, jak ważne jest dla rozwoju dziecka głuchego szybkie nawiązanie kontaktu z otoczeniem, zwraca uwagę psycholog i terapeutka Maria Rotkiel. – Dla dziecka, które nagle nie słyszy, jest to doświadczenie traumatyczne. Szkody w rozwoju mogą być trudne do odrobienia, zwłaszcza jeśli chodzie o stroinę emocjonalną. Nie mniej istotne są tu kwestie społeczne, m.in. niemożność, a także strach przed tym, podjęcia przez dziecko niepełnosprawne rozmowy czy zabawy z rówieśnikami – podkreśla psycholog.

W Polsce jest ok. 10 tys. osób korzystających z implantów słuchowych, z czego połowę stanowią dzieci i młodzież, a ok. 3,5 tys. z musi używać procesorów starej generacji.

Zaplanowane tematy wystąpień i dyskusji to:

  • Skala problemu niedosłuchu w Europie i na świecie
  • Implantacja w krajach europejskich – standardy opieki
  • Wskazania i przeciwwskazania do leczenia za pomocą implantów ślimakowych
  • Znaczenie problemu niedosłuchu i głuchoty w życiu pacjentów i ich rodzin
  • Dobre praktyki związane z relacją lekarz – pacjent
  • Badania przesiewowe słuchu – doświadczenia państw europejskich
  • Rehabilitacja dzieci i dorosłych
  • Nauczanie dzieci korzystających z implantów słuchowych
  • Innowacje technologiczne w dziedzinie implantów słuchowych
  • Osoby niedosłyszące i niesłyszące na rynku pracy

Patronat honorowy nad wydarzeniem objęły: Miasto Wrocław i prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, Komisja Europejska, rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar oraz Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.

Więcej informacji na temat sympozjum: na stronie i na profilu FB

Czy grozi nam epidemia głuchoty?

Problem wad słuchu staje się chorobą cywilizacyjną. WHO szacuje, że dotyczy ok. 466 mln ludzi na świecie, w Polsce to ponad 5 mln ludzi. Przewiduje się, że w nadchodzących latach ta liczba znacząco wzrośnie, a wpływ na to mają na wszechobecny hałas w naszym otoczeniu (mówi się już o zanieczyszczeniu hałasem środowiska), starzenie się społeczeństwa (z wiekiem następuje osłabienie sprawności m.in. słuchu) czy przebyte choroby, jak zapalenie opon mózgowych czy niewyleczone infekcje górnych dróg oddechowych.

 

Szacuje się, że nawet u ok. 70 proc. osób po 65. roku życia występują problemy ze słuchem 

Wady słuchu a koszty ekonomiczne

WHO podaje, że koszty nieleczenia niedosłuchu na całym świecie to około 750 mld dolarów rocznie, a w Polsce ok. 14 mld euro. Na szczęście na głuchotę jest lekarstwo.

– Możliwości leczenia niedosłuchu są coraz większe, a gdy aparat słuchowy już nie pomaga, rozwiązaniem jest implant słuchowy – w 100% refundowany przez NFZ – mówi Adrian Szatkowski, prezes Stowarzyszenia „Słyszeć bez Granic”, ojciec głuchego dziecka, które słyszy i funkcjonuje normalnie dzięki implantom słuchowym.

Przedstawiciele stowarzyszenia podkreślają, że sukcesy implantacji są ogromne, a poprawa jakości życia osób głuchych, które dzięki implantowi normalnie słyszą i funkcjonują na co dzień, jest nie do przecenienia (dzieci nie muszą uczyć się w szkołach specjalnych, tylko w szkołach masowych, osoby dorosłe mogą wykonywać bez problemu wymarzone zawody, nie muszą uczyć się języka migowego).

Żeby jednak implant funkcjonował bez zarzutu, niezbędny jest poprawnie działający procesor dźwięku.

O tym, jak wyglądają europejskie standardy dotyczące implantacji i wymiany procesorów, a jak w Polsce ,będą dyskutować uczestnicy EURO-CIU we Wrocławiu. Zdaniem Stowarzyszenia – rozwiązanie problemu szybszej wymiany procesorów w Polsce może zbliżyć nas do standardów europejskich. 

Stowarzyszenie „Słyszeć bez Granic”

Od momentu powstania występuje w imieniu pacjentów z implantem słuchowym, działa na skalę ogólnopolską i edukuje społeczeństwo w zakresie możliwości leczenia głuchoty i niedosłuchów, a także walczy o zmiany systemowe i realny wpływ, m.in. na kwestie legislacji w Polsce dotyczące implantów.

W Polsce jest ok. 10 tys. osób korzystających z implantów słuchowych (z czego blisko 50% stanowią dzieci i młodzież), a ok. 3,5 tys. z nich jest skazanych na używanie procesorów starej generacji, fot. National Institutes of Health (domena publiczna)

Stowarzyszenie stawia sobie za cel umożliwienie  każdej osobie z problemem niedosłuchu dostępu do implantacji i objęcie opieką przez Ministerstwo Zdrowia i NFZ pacjentów już zaimplantowanych.  Walczy o zapewnienie każdemu pacjentowi zaimplantowanemu regularnej wymiany zewnętrznej części implantu słuchowego (procesora dźwięku), który w Polsce jest w 100% refundowany przez NFZ.

Dlaczego to tak ważne? Korzystanie z procesorów dźwięków, które są starszej generacji i mają kilka lat, w praktyce oznacza dla pacjentów gorszą jakość słyszenia i brak możliwości korzystania z najnowszych, dostępnych technologii, które znacznie poprawiają jakość słyszenia.

Procesor dźwięku, jak każde urządzenie elektroniczne, zużywa się po jakimś czasie jego codziennej eksploatacji i wymaga regularnej wymiany. Starszy procesor dźwięku ma również wpływ na problemy ze zdrowiem, np. nawracające silne bóle głowy, trudności w komunikowaniu się z otoczeniem, niemożność kontynuowania nauki lub pracy. Dla dzieci oznacza zahamowanie rozwoju.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama