wroclaw.pl strona główna

MPK 100 nowych autobusów dla MPK. Co to będą za pojazdy?

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Bezdomni sprzątają cudze mieszkania

Bezdomni sprzątają cudze mieszkania

Data publikacji: Autor:

Edytuj w ACMS

Grupa bezdomnych mężczyzn z wrocławskich schronisk sprząta zapuszczone mieszkania, których nikt nie chce uporządkować. Te lokale, które są solą w oku sąsiadów, toną w śmieciach, są brudne i często zarobaczone. Bezdomni je porządkują, a przy okazji zarabiają i wciągają do pomocy sąsiadów. 

Reklama

Program wrocławskiego MOPS-u jest prawdopodobnie pierwszą taką inicjatywą w Polsce. Ma pomóc mieszkańcom schroniska wyjść z bezdomności i stanąć na własnych nogach. Ale nie tylko.

Założyli spółdzielnię  pomagają sobie i innym

– Zyskują na tym wszyscy. Gmina, bo rozwiązujemy problem zagraconych mieszkań, w których od lat lokatorzy gromadzą różne śmieci i nieczystości. To są często osoby z zaburzeniami, które nie wpuszczają do domu pracowników socjalnych – opowiada Joanna Kot z Centrum Integracji Społecznej, które koordynuje program.

– Zyskują bezdomni, bo mają zajęcie i zarabiają na własne utrzymanie. Wreszcie zyskują sami mieszkańcy zaniedbanych lokali i ich sąsiedzi z budynku, którzy nie mogą wytrzymać kłopotliwego sąsiedztwa - dodaje.

– Aby ułatwić zadanie, założyliśmy spółdzielnię socjalną, gdzie bezdomni mogą pracować, ale też uczą się dyscypliny, pracy w grupie i odświeżają swoje umiejętności. Poza tym dzięki tej pracy odbudowują się psychicznie – mówi Piotr Łoziński, szef spółdzielni i wieloletni pracownik Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta (schronisko dla bezdomnych mężczyzn na Tarnogaju).

Program w praktyce ruszył pod koniec października i już przynosi efekty. Bezdomnym udało się wysprzątać i niejednokrotnie wyremontować 22 mieszkania, które przez lata wydawały się nie do ruszenia. Do ekipy sprzątającej chcą dołączać kolejni, gdy tylko rozeszła się informacja o możliwości takiej pracy. Tym bardziej że w kolejce do uporządkowania czekają kolejne lokale. 

Lepiej się dogadują z trudnymi lokatorami

W ekipie liczącej od czterech do ośmiu osób są budowlańcy, hydraulicy, elektrycy i tzw. złote rączki od wszystkiego. Zanim wejdą do wskazanego przez MOPS mieszkania, grunt przygotowuje pracownik socjalny. Musi przekonać lokatora, aby wpuścił ekipę do środka i pozwolił posprzątać, a to nie takie łatwe. – Bywa, że jest zgoda, a na miejscu lokator odmawia i wtedy przydają się panowie. Przekonują, negocjują – mówi Jolanta Kot. 

Zbigniew, od kilkunastu lat bezdomny, potwierdza, że łatwiej im dogadać się z takimi ludźmi niż urzędnikom. – Mamy podobne doświadczenia, nie ma dystansu. Wiemy, jak z nimi rozmawiać, tak po kumpelsku, aby ustąpili i zgodzili się pozbyć tych śmieci – opowiada.

Są lokale, z których wyrzucili po dwa pełne wielkie kontenery śmieci. Oprócz śmieci i stosów zepsutego jedzenia ekipa musi się zmierzyć z wieloletnim brudem (dosłownie trzeba go zeskrobywać szpachelkami z podłóg i ścian), zapchanymi toaletami, robactwem czy martwymi szczurami (znaleźli je w łóżku pod kołdrą w jednym z lokali). W niektórych lokalach okna nie były otwierane od 20 lat.

– Chyba tylko my jesteśmy w stanie to znieść – uważa Zbigniew. Wiele z tych mieszkań oprócz sprzątania wymaga remontu, naprawienia toalet, umywalek, pomalowania ścian i wymiany wykładzin.

Integrują mieszkańców

Przy okazji nawiązuje się bliższy kontakt z lokatorem. – Ci ludzie są na ogół bardzo samotni, odrzuceni przez otoczenie, a nagle ktoś się nimi interesuje, rozmawia. Zachęcamy ich, aby wyszli do ludzi, do klubu seniora, CIS-u itp. – mówi Piotr Łoziński.

– My w ich życie wnosimy trochę radości, pomagamy im i przez to czujemy się potrzebni – dodaje Zbigniew. Zdarza się, że po całej akcji lokator zaprasza ekipę, aby będąc w okolicy wpadła na herbatę. Albo robią to sąsiedzi. – Gdy widzą, że ktoś wziął się za sprzątanie takiego zaśmieconego od lat mieszkania, robią się bardzo pomocni. Udostępniają u siebie podłączenie do prądu, pożyczają sprzęt, zapraszają na kawę albo zaczynają interesować się zapomnianym sąsiadem – opowiada Piotr Łoziński.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama