Jeśli masz jakieś plastikowe nakrętki po butelce czy innym opakowaniu nie wyrzucaj ich, tylko zbieraj. W ten sposób możesz pomóc 13 miesięcznemu chłopczykowi lepiej słyszeć i wspomóc jego rehabilitacje. Kacperek urodził się silnie niedotleniony, słaby, z zamartwicą urodzeniową, według lekarzy bez szans na przeżycie. Jednak żyje, mieszka z rodzicami i dwójką braci, którzy bardzo go kochają. Pomimo niedosłuchu i poważnych problemów z niedowidzeniem i opóźnienia ruchowego jest wesołym chłopcem.
Niestety jakiś czas temu podczas wizyty rehabilitacyjnej w Polskim Związku Głuchych zgubił nie wiadomo gdzie aparat słuchowy, który miał w uszku. Bez niego chłopiec nie słyszy otaczającego świata. Nowy aparat kosztuje 6 300 i rodziców nie stać było na nowy aparat. Ale od czego są przyjaciele.
- Moja koleżanka zamieściła piękny apel na stronie „siepomaga”. I zaledwie w ciągu półtora dnia udało się zebrać 5 tys. zł na aparat – mówi wzruszona Anna Kuźnicka – Kacprzak, mama malucha i gorąco dziękuje darczyńcom. Ale do aparatu potrzebny jest tzw. system FM, czyli mikrofon, który wystarcza aż na 10 lat. Rodzicom brakuje na niego jeszcze 2 tys. zł. Zbierają też na rehabilitacje Kacperka, który jest pod opieka trzech poradni: okulistycznej, neurologicznej i laryngologicznej.
Chcą uzbierać te sumę właśnie dzięki sprzedaży plastikowych nakrętek.
– Właśnie dziś był pierwszy transport 320 kg nakrętek do zakładu na Stabłowicach. Dostaliśmy za nie 180 zł, każda złotówka się liczy – cieszy się pani Anna, mama Kacperka i bardzo prosi o dalsze zbieranie.
Nakrętki można przynosić do kawiarni „Bułka z masłem” przy ul. Włodkowica 8a, albo na ul. Zemska 24/25. Zbierają je też przedszkola przy ul. Rogowskiej i Szkockiej. Możliwy też jest odbiór ( szczególnie większej ilości) z innej części Wrocławia po wcześniejszym uzgodnieniu.
Można też przekazać 1 proc. podatku na Dolnośląską Fundacje Rozwoju Ochrony Zdrowia, z dopiskiem Pigwa.
Na Facebooku została założona strona poświęcona tej akcji, którą znajdziesz tu.
Elg