Kilka dni temu, około godziny trzynastej, na osiedlu Stare Miasto jeden z przechodniów zauważył mężczyznę, który się zatacza, a po chwili wsiada do samochodu i rusza. Bez namysłu świadek zdarzenia zadzwonił na policję i nie pozwolił odjechać prawdopodobnie pijanemu taksówkarzowi.
– Patrol przyjechał na miejsce zdarzenia po kilku minutach. Dzięki wzorowej postawie obywatelskiej udało się zatrzymać nietrzeźwego kierowcę taksówki. W momencie gdy policjanci przyjechali na miejsce, mężczyźni się szarpali. Na szczęście nikomu nic się nie stało– mówił st. asp. Łukasz Dutkowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Okazało się, że kierowca miał dwa promile alkoholu we krwi. Teraz grozi mu utrata prawo jazdy i dwa lata więzienia. Policjanci pochwalają postawę obywatelską, bo dzięki niej nie doszło do tragedii.
– Nie zachęcamy, żeby zastawiać pijanym kierowcom drogę, bo to niebezpieczne, ale doceniamy każdą próbę pomocy. Zgłaszając taką sytuację, należy podać jakieś szczegóły, np. kolor auta, markę lub numer rejestracyjny. Traktujemy takie zgłoszenia bardzo poważnie i niezwłocznie wysyłany jest na miejsce patrol – dodaje Łukasz Dutkowiak.
Dziennie dolnośląscy policjanci interweniują ponad 800 razy. Obecnie około 1 procenta zgłoszeń dotyczy właśnie pijanych kierowców. Ten odsetek rośnie. Niestety nadal wiele osób uważa, że po kieliszku można prowadzić – a to już tylko krok od nieszczęścia.
Miłosz Turowski