Ponad pół tysiąca osób zebrało się w niedzielę przed południem w pobliżu greckokatolickiej katedry przy pl. Nankiera we Wrocławiu. Zaraz po nabożeństwie duchowni odmówili modlitwy przed krzyżem ustawionym przy wejściu do świątyni. Razem z nimi modliło się kilkadziesiąt osób.
Zaraz potem kilkuset osobowa manifestacja ruszyła ulicą Kuźniczą do Rynku. W tłumie przeważali młodzi ludzie, były także rodziny z dziećmi w wózkach, profesorowie wrocławskich uczelni, posłowie. Manifestanci skandowali: "Wrocław z Ukrainą! Wrocław z Kijowem! Wrocław ze Lwowem!".
Wiele osób było okrytych flagami w niebiesko-żółtych barwach, były widoczne także polskie flagi.
Michał, 30 lat: - Najpierw oglądałem relacje z Majdanu z zaciekawieniem, czy Ukraińcom się uda. Potem to zainteresowanie wygasło, myślałem, że po prostu się rozejdą. Ale kiedy zobaczyłem jak strzelają do ludzi, to nie wytrzymałem. Jak to możliwe dzisiaj w Europie, żeby na ulicy władza strzelała do ludzi. Zastanawiałem się, jak mogę im tam pomóc. Dlatego wysłałem pieniądze dla poszkodowanych, przyszedłem dzisiaj na manifestację.
Po 30 minutach pod pręgierzem w Rynku zebrał się już gęsty tłum. - Sława Ukraino! – wołała młoda dziewczyna ozdobiona ukraińską flagą. - Ludzie się jednoczą, kiedy dochodzi do tragedii. Na Ukrainie zginęło prawie sto osób, półtora tysiąca zostało rannych. Szukamy rodzin we Wrocławiu, które przyjmą rannych na czas rekonwalescencji – mówił Marek Grzelak, Ukrainiec mieszkający we Wrocławiu, szef Ośrodka Współpracy Europejskiej. – Dyktator ustąpił, to przełom, ale nie koniec walki o wolność.
Maciej Bluj, wiceprezydent Wrocławia: - Ukraina nas potrzebuje. Dalej będziemy ją wspierać, słać pomoc. Pomożemy także w budowie demokratycznego państwa. Ukraino, jesteśmy z tobą!
Jacek Ossowski, przewodniczący wrocławskiej Rady Miejskiej, mówił do Ukraińców: - Życzę wam, aby Ukraina stała się krajem jaki sobie wymarzyliście.
- Rubikon został przekroczony – mówił wzruszony Igor Salamon, przewodniczący Związku Ukraińców we Wrocławiu. – Nie udałoby się to bez Polaków.
Manifestanci odśpiewali hymny Polski i Ukrainy. Potem zabrzmiała tradycyjna łemkowska pieśń, którą na Majdanie żegnano poległych. Zaśpiewali ją artyści teatru ze Lwowa i Instytutu Grotowskiego.
wto