Nilsson od wielu lat mieszka w berlińskiej dzielnicy Neukölln – zajmuje się sztuką i muzyką. Jej minimalistyczne przeboje to współczesna wariacja ekstatycznego popu lat 80. Beznamiętny, niski głos artystki przypomina charakterystyczny wokal Nico – wokalistki The Velvet Underground, modelki, aktorki i jednej z muz Andy’ego Warhola. Molly Nilsson śpiewa o wiecznej tęsknocie internetowych tubylców, którzy nigdy i nigdzie nie czują się u siebie. Wierna etosowi DIY samodzielnie nagrywa i produkuje swoje albumy, realizuje teledyski, a nawet farbuje promocyjne T-shirty. Z tego powodu nazywana bywa Królewną Lo-Fi (lo-fi oznacza amatorski sposób nagrywania muzyki wynikający nie tyle z ograniczeń finansowych, ile z przemyślanej koncepcji artystycznej służącej podkreśleniu odrębności od mainstreamowych zespołów i muzyki). Polskę odwiedza w ramach trasy promocyjnej nowej płyty „Travels”.
Artystka wystąpi w czwartek, 9 stycznia, o godz. 20 w klubie Firlej. Bilety kosztują 20 zł w przedsprzedaży i 25 zł w dniu koncertu.
ak
Cykl Distorted Club realizuje Firlej i agencja Distorted Animals.