Łukasz L.U.C. Rostkowski to producent muzyczny, wokalista, kompozytor, autor tekstów oraz reżyser wideoklipów i koncertów, nagrodzony m.in. Paszportem Polityki, Wrocławską Nagrodą Muzyczną, autor ścieżki dźwiękowej do filmu „Chłopi”.
L.U.C. po 22 latach żegna się z mikrofonem
W tym roku na znakomitym koncercie promującym ten właśnie soundtrack w Hali Stulecia we Wrocławiu zapowiedział swoje pożegnanie z rapem - po 22 latach kariery. Zrobił to w „Mieście Stu Mostów”, bo - jak wspominał – właśnie tu napisał swoje pierwsze rymy.
„W tym roku rozstaję się z rapowaniem. W końcu dojrzałem do tego, by zakończyć tę słodko-gorzką relację i ruszyć dalej w stronę moich odwiecznych marzeń o robieniu filmów i komponowaniu muzyki filmowej. Mam też wspaniałą rodzinę, dla której chciałbym mieć więcej czasu. Wrocław z całego serca dziękuję za to, z jak wielką miłością, wyrozumiałością i zaufaniem przyjęliście tę decyzję”.L.U.C. na Instagramie
Swoje pożegnanie z mikrofonem L.U.C. celebruje z publicznością podczas serii koncertów. W poniedziałek 10 listopada zagrał swoje utwory we wrocławskim NFM-ie, a na scenie - obok Rebel Babel Orchestry - towarzyszyli mu:
- Natalia Grosiak, wokalistka Mikromusic,
- Mesajah,
- oraz Rahim, raper znany z Paktofoniki czy Pokahontaz.
Zobaczcie zdjęcia z pożegnania L.U.C.-a z mikrofonem we Wrocławiu!
Wroclove! Kosmostumostów! To była absolutna magia. Wymarzony Happy End. Tak się złożyło, że musiałem lecieć do Was z drugiego końca kuli ziemskiej, a Wy sprawiliście, że znów poczułem się tu jak w domu. Wasze piękne twarze, pełne ciepła, otwartości i miłości dodawały mi mnóstwo otuchy w tym trudnym koncercie. Trudnym, bo zostawiam coś, co było esencją mojego życia przez 22 lata oraz dlatego, że wielu z tych tekstów nie rapowałem nawet 15 lat, a nie należą do najprostszych. To był dla mnie wielki stres i wysiłek, ale bardzo chciałem, abyśmy wspólnie przeżyli te chwile nim na długo, a może nawet na zawsze odłożę mikrofon.L.U.C. na Facebooku
L.U.C. dodał: - Wasze znajome twarze, które od lat widuję pod sceną, sprawiły, że pomyślałem - Boże, razem przeżyliśmy już tyle pięknych chwil, razem pięknie się starzejemy. Jesteście dla mnie jak rodzina. Ta mała, wspaniała, „sześcioosobowa” rodzina odmieńców patrzących na świat inaczej. Od pięciolatków do siedemdziesięciolatków! Dziękuję Wam za sold out! Dziękuję za hałas, zrozumienie i entuzjazm - napisał na Facebooku.