Sąsiad: Obok Hydropolis były duże drzewa. Ja do dziś nie mogę się przyzwyczaić, że ich nie ma. Wydaje mi się, że tam była poniemiecka ścieżka rowerowa: po jednej stronie piesi, a po drugiej rowerzyści. Jak nie było kładki do ZOO to był przewoźnik. On za niewielką opłatą przewoził na drugą stronę, bo tam znajdowało się wejście do ZOO.
Sport
Dawniej przy Hydropolis
Posłuchaj historii
Mapa
Reklama