Trener Impelu Tore Aleksandersen postanowił w piątkowym spotkaniu oszczędzić siły Katarzyny Mroczkowskiej na wtorkowy mecz Ligi Mistrzyń z Omiczką Omsk. Poza boiskiem na początku spotkania stały także Monika Ptak i Denise Hanke. Tę ostatnią po raz kolejny z dobrym skutkiem zastępowała w roli podstawowej rozgrywającej Magdalena Gryka.
W pierwszym secie przyjezdne próbowały walczyć, ale Impel szybko pokazał, że jest silniejszym zespołem i zwyciężył do 16. Zapowiadało się więc, że mecz nie potrwa nawet godziny. Ale ambitne pilanki, w kolejnej partii maksymalnie się zmobilizowały. Nie było dla nich straconych piłek w obronie, często także zaskakiwały gospodynie technicznymi mijankami z "drugiej piłki".
– Także to widziałem. Pracujemy nad poprawą obrony przy takich zagraniach - mówił Aleksandersen, który w tym secie był wyraźnie podenerwowany. Trudno mu się dziwić bowiem przyjezdne prowadziły nawet sześcioma punktami (9:13). Wówczas jednak na zagrywkę poszła Joanna Kaczor i wrocławianki zdobyły pięć punktów z rzędu.
Siatkarki Nafty nie rezygnowały, wyszły nawet na kolejne prowadzenie (17:16), ale w końcówce dokładniejsze były wrocławianki, które seta zakończyły bardzo mocnym zbiciem uznanej później za najlepszą zawodniczkę meczu Hany Cutury. – W tym secie miałyśmy trudności z zablokowaniem rywalek. Chcemy przeprosić kibiców za naszą grę w tej partii – mówiła kapitan Impelu.
Przeprosiny nastąpiły natychmiast. Trzeci set to była prawdziwy pokaz dominacji Impelu. Wrocławianki prowadziły 11:4, ale wcale ich to nie zadowalało. Na zagrywkę poszła Ptak i gospodynie zdobyły 9 punktów z rzędu (20:4). W końcówce gospodynie troszeczkę sobie poluzowały, ale i tak nie pozwoliły zespołowi gości zdobyć nawet 10 punktów.
– Mogłem dać pograć innym zawodniczkom niż zwykle, a niektórym dać odpocząć. Jestem usatysfakcjonowany pierwszą w tym sezonie wygraną 3:0. We wtorek gramy z Omiczką. To bardzo dobry zespół, ale jeśli nie będzie wahań formy w trakcie meczu mamy szansę na wyrównaną walkę – przekonywał norweski szkoleniowiec Impelu.
Impel Wrocław – Nafta Piła 3:0 (25:16, 25:23, 25:9).
Impel: Gryka, Kąkolewska 6, Czutura 18, Kauffeldt 3, Topić 8, Kaczor 11, Sawicka (libero) - Hanke 4, Ptak 5, Kwiatkowska 1, Grejman 2.
Nafta: Nadzialek 7, Milović 6, Jarmoc 5, Wawrzyniak 1, Skorupka 2, Krawulska 7, Pawlikowskaja (libero) - Konieczna, Wilczyńska 1, Sobczak 2, Raczyńska 2.