Do niedzielnego meczu oba zespoły przystąpiły osłabione brakiem swoich czołowych zawodników. W Sparcie zabrakło Taia Woffindena, a w zespole gospodarzy kontuzjowanych Nielsa Kristiana Iversena i Tomasza Gapińskiego. Nie przeszkodziło to jednak gorzowianom w odniesieniu łatwego zwycięstwa.
Spotkanie rozpoczęło się jednak dobrze dla wrocławian, którzy w pierwszym wyścigu wygrali 4:2. Jak się okazało był to jeden z dwóch biegów wygranych przez Betard w całym meczu. W pozostałych startach dominowali zawodnicy Stali, którzy odnotowali aż pięć podwójnych zwycięstw.
Po ośmiu biegach było już 32:16 dla gorzowian i spora w tym zasługa świetnie dysponowanych Mateja Zagara i Bartosza Zmarzlika. Obaj zawodnicy zdobyli dla swojej drużyny po 14 punktów. Trzeba jednak przyznać, że wrocławianie dość dobrze radzili sobie na starcie i na pierwszym łuku, ale w walce na dystansie sromotnie przegrywali z rywalami.
Spotkaniem ze Stalą podopieczni trenera Piotra Barona zakończyli zmaganie w tegorocznych rozgrywkach. Szóste miejsce gwarantuje Sparcie utrzymanie w lidze, ale przedsezonowe cele wrocławskiego klubu były z pewnością znacznie wyższe.
Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 57:33.
Stal Gorzów - Matej Zagar 14 (3,2,3,3,3), Bartosz Zmarzlik 14 (3,3,3,2,3), Krzysztof Kasprzak 11 (2,3,3,2,1), Adrian Cyfer 8 (2,1,3,1,1), Piotr Świderski 6 (2,w,1,d,3), Linus Sundstroem 4 (0,2,0,2,0).
Betard Sparta Wrocław - Troy Batchelor 9 (3,1,3,2,0), Maciej Janowski 8 (0,1,2,3,2), Tomasz Jędrzejak 7 (2,2,1,0,2), Jurica Pavlic 5 (1,0,2,1,1), Zbigniew Suchecki 2 (1,0,0,1), Patryk Dolny 2 (1,1,0,0), Patryk Malitowski 0 (0,0).
mic