Śląsk rewelacyjnie rozpoczął sezon. Podopieczni Emila Rajkovića mają na swoim koncie komplet zwycięstw i zajmują pierwsze miejsce w tabeli wraz z mistrzem Polski, PGE Turowem Zgorzelec. Kolejne spotkanie wrocławianie rozegrają z Polfarmexem. W tym zespole gra rewelacja rozgrywek – Kwamain Mitchell, który w ostatnich 3 spotkaniach rzucił w sumie 99 punktów.
Szczepan Radzki: – Zaczęliście sezon świetnie. Czy 5-0 w wykonaniu Śląska to zaskoczenie?
Jakub Dłoniak: – Na pewno jest to świetny początek, który daje nam dobre miejsce w lidze i nie jest to dla nas zaskoczenie. Byliśmy dobrze przygotowani do sezonu, trener zawsze uświadamia nas, że jesteśmy dobrą drużyną i musimy to pokazywać w meczach.
Jak trener wkomponował Pana w zespół? Mówiło się o tym, że będzie to problemem.
Jakub Dłoniak: – Jest pewien system, do którego musiałem się dostosować. W tym systemie generalnie sporo obracam się w okolicach rogów boiska, a do tego gramy też sporo akcji pick’n’roll z moim udziałem, które są groźne, bo obrońcy muszą uważać na mój rzut. W tym momencie jestem zadowolony ze swojej roli, bo drużyna wygrywa. Rzuty, które mają przyjść, to przyjdą, ja jestem cierpliwy, bo najważniejsze są zwycięstwa.
Co jest tajemnicą sukcesu Śląska w dotychczasowych pięciu spotkaniach?
Jakub Dłoniak: – Drużyna. Jesteśmy dobrze przygotowani przez sztab szkoleniowy. Każdy z nas dostał wytyczne, jak ma grać, żeby wykorzystać jak najlepiej swoje umiejętności dla potrzeb zespołu. Do tego też mamy dobry scouting, który pokazuje nam, jak mamy grać z rywalami i co jest ich najsilniejszą stroną. Stoimy jeden za drugim, kiedy coś nie idzie, to sobie pomagamy. Nie mogę też nie wspomnieć o tym, że trener dobrze reaguje na wydarzenia na boisku.
Przed wami Polfarmex Kutno, zanim zapytam o sam zespół, to porozmawiajmy o rewelacji rozgrywek Kwamaine Mitchellu.
Jakub Dłoniak: – Polfarmex, to nie tylko Mitchell. To na pewno świetny gracz, bo rzucić 38 punktów PGE Turowowi Zgorzelec, 33 w kolejnym meczu i następnie 28, to naprawdę wielka sztuka. Jednak w Kutnie jest więcej dobrych zawodników – choćby Bartek Wołoszyn. Generalnie jest grupa, która tworzy trzon. Mitchella trzeba dobrze kryć na pick’n’roll, zobaczymy na wideo, jakie są jego najmocniejsze strony i co mu zabrać, żeby był mniej skuteczny. Dostaniemy od trenera głębszą analizę jak sobie z nim radzić i przećwiczymy kilka wariantów obrony.
Zapomnijmy na chwilę o Mitchellu. Jak wygrać z Polfarmexem?
Jakub Dłoniak: – Rywale mają trzy zwycięstwa i nie można zlekceważyć tego zespołu. Po prostu trzeba wyjść na parkiet, zagrać na 100 procent, dać z siebie wszystko, wtedy można się cieszyć wygraną.