wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: brak pomiaru

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna

WAŻNE 24 czerwca - uroczysta Sesja Rady Miejskiej Wrocławia. Program uroczystości

  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Udany rok koszykarskiego Śląska

Szczepan Radzki: Czy rok 2013 w wykonaniu koszykarskiego Śląska uznamy za udany?

Michał Lizak, prezes spółki Śląsk Basketball: - Nie wyobrażam sobie, żeby uznać ten rok za coś innego niż rok sukcesu Śląska Wrocław. Awansowaliśmy do ekstraklasy zamykając i realizując plan sportowego powrotu do Tauron Basket Ligi. To projekt unikalny, bo mało kto decyduje się na taką drogę, która uczy pokory, cierpliwości nas wszystkich w klubie, ale także kibiców.

Projekt budowy struktur klubu jeszcze się nie zakończył. W tym momencie zbudowaliśmy klub, który może realizować podstawową powinność, czyli organizację meczów. Śląsk jest jednak cały czas na etapie budowy firmy i przebranżowienia się w podmiot, który będzie organizował mecze, produkował widowiska, sprzedawał to widowisko czyli gadżety i projekty marketingowe.

Przejdźmy do szczegółów. Co mogło być zrobione lepiej?

- Ciężko to oceniać w ten sposób. Nie ma klubu i firmy, która błędów nie popełnia i nie może wypadać lepiej. My sobie z tego zdajemy sprawę, natomiast uważam, że jeśli mielibyśmy przeżyć ten rok jeszcze raz, to wersja, która się udała, była jedną z tych optymalnych. Uruchomiliśmy trzyletni plan powrotu na szczyt, walki o mistrzostwo Polski, powrotu do Euroligi, czyli powrotu na miejsce, gdzie Śląsk przed laty się znajdował i gdzie jego jest jego miejsce. Krok po kroku ten plan realizujemy i to jest dla Śląska najważniejsze.

Wyłączając awans, ten największy sukces, to co można wyróżnić jeszcze jako sukces w tym roku?

- Wygranie 25 meczów z rzędu, czyli ustanowienie rekordu pierwszej ligi, wygranie jej w cuglach, pokazanie w finale, że awans naprawdę nam się należał. Dużo jest sukcesów, które umykają i są trochę niedoceniane. Choćby frekwencja na naszych meczach w pierwszej lidze, gdzie na trybunach było czasem po 2 tys. widzów, frekwencja w ekstraklasie, gdzie trybuny są pełne. Dostajemy sporo sygnałów, że tak licznej publiczności jak Wrocławiu nie ma w innych halach albo rzadko się ona zdarza.

Udało nam się też z wieloma partnerami zorganizować duży turniej we Wrocławiu, który upamiętniał zdobycie srebrnego medalu Mistrzostw Europy w 1963 roku, podczas którego w pierwszym dniu na trybunach siedziało ponad 3,5 tys. widzów. Pamiętajmy, że dwa lata wcześniej organizowaliśmy turniej w Twardogórze, gdzie grały ekipy drugoligowe, a teraz gościliśmy zespoły z Euroligi, VTB, mistrza i wicemistrza Polski. To jest ten wyznacznik pokazujący jak zmieniło się miejsce, w którym jest Śląsk Wrocław. Wierzę, że czasy pełnej Hali Stulecia powrócą i będziemy mogli oglądać pełne trybuny podczas naszych spotkań.

Najlepszy mecz z tego roku? Da się wyróżnić tylko jeden?

- Chyba nie, bo było ich bardzo dużo. Mecz w drugiej lidze w Prudniku, jak trudna sytuacja w finale z Krosnem, potem dwa zwycięstwa na wyjeździe w dramatycznych okolicznościach. Ten finał był chyba najważniejszym elementem walki o powrót do ekstraklasy, bo decydował jeden rzut, a w tych sytuacjach bywa różnie. Smaczek na początek Tauron Basket Ligi i mecz z Anwilem, spotkanie z Andrejem Urlepem i jego Czarnymi. Takich momentów było dużo, ale ja w takich momentach lubię myśleć, że te najważniejsze mecze jeszcze przed nami i w 2014 roku czeka nas sporo istotnych spotkań, które będą budowały naszą pozycję.

A jeśli chodzi o najlepszego zawodnika?

- Można długo wymieniać, bo wielu naszych graczy miało swoje bardzo ważne i istotne momenty. Radek Hyży miał swoje wielkie chwile, Marcin Fliger był kluczowym zawodnikiem w pierwszej lidze, ważnym elementem był Łukasz Diduszko, istotnym Paweł Kikowski, najlepszy gracz pierwszej ligi, Tomasz Ochońko, który mentalnie i charakterologicznie trzymał zespół, Adrian Mroczek-Truskowski, który przeszedł tą prawdziwą szkołę i całą drogę od obrony przed spadkiem z drugiej ligi aż do ekstraklasy. Chyba naszym największym atutem było to, że opieraliśmy się na grupie ludzi, z której w każdym meczu mógł zaskoczyć kto inny, a całość świetnie się uzupełniała.

Czego życzysz klubowi i kibicom w 2014 roku?

- Chcemy, aby udało nam się realizować założenia naszego planu, budowy klubu sportowo i organizacyjnie, tak aby był taki jakim chcą go widzieć kibice. Naszym celem w tym sezonie będzie znalezienie się w tej górnej szóstce, a później w play-off. Jeśli to się uda, to wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że wszystko może się zdarzyć. Dużym życzeniem jest też to, żeby w przyszłym roku bardziej dostrzegło nas też miasto Wrocław.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama