Przed koszykarzami Śląska Wrocław seria trudnych i arcyważnych spotkań z Energą Czarnymi Słupsk, Rosą Radom i Asseco Gdynia. Jeśli wrocławianie poważnie myślą o najlepszej szóstce, muszą wygrać przynajmniej dwa z tych meczów.
- Przed nami prawdziwy test i poważne spotkania, które pokażą, czy już stabilizujemy się z naszą grą, organizacją w ataku i czy poprawiamy obronę - mówi Jerzy Chudeusz, trener Śląska Wrocław.
Śląsk w pierwszej rundzie wygrał z niepokonanymi wtedy Czarnymi 67:65, a zespół prowadzony przez Andreja Urlepa od tej pory gra bardzo przeciętnie, notując zaledwie 4 zwycięstwa i 7 porażek. Czarni spisują się słabo przede wszystkim z powodu kontuzji, które trapią zespół. Nie wiadomo czy w meczu ze Śląskiem wystąpi lider Czarnych Roderick Trice, który narzeka na uraz kostki.
Bez względu na ewentualną absencję Trice’a o wygraną w Słupsku będzie bardzo ciężko. Koszykarze Energi grają bardzo szybko, a ich kontrataki są piekielnie groźne. – My mamy swoje argumenty, których będziemy chcieli użyć i niech one będą lepsze niż te, które mają Czarni – podkreśla trener Śląska.
Jednym z tych argumentów jest na pewno Paul Miller, który coraz lepiej spisuje się pod tablicami. Kluczem do zwycięstwa będzie także stuprocentowa koncentracja i wykonywanie założeń taktycznych, bo w hali Gryfia gra się niezwykle trudno.
Wyjazdowe spotkanie Energa Czarni Słupsk – Śląsk Wrocław rozpocznie się w niedzielę, 26 stycznia, o godz. 20.00.
(źródło: sportgame.com.pl)
SR/mic